14.09.2013

Po testach - Emerica Herman G6.

Po testach - Emerica Herman G6.
  • Po testach - Emerica Herman G6.
  • Po testach - Emerica Herman G6.
  • Po testach - Emerica Herman G6.
  • Po testach - Emerica Herman G6.

Śmiało można by stwierdzić, że Emerica to jedna z nielicznych firm skateboardowych produkujących buty, która jest w stanie konkurować ze stosunkowo nowymi „graczami na rynku”, mającymi ogromne budżety, kampanie, technologie i teamy z kosmosu.

Emerica doskonale wie dokąd zmierza, jej wizerunek to nie kreacja a czysty skateboaring, począwszy od SV, przez cały team, reklamy w gazetach aż po sam produkt.
 
Tym razem w dziale „Po Testach” ląduje but, na który wszyscy czekali, co można było zobaczyć chociażby w necie gdzie edit’y promujące model „Herman G6” cieszyły się ogromną popularnością.
 
Po bardzo dużym sukcesie modelu „Herman” Emerica miała bardzo wysoko postawioną poprzeczkę. Przede wszystkim we wcześniejszym modelu zachwycała podeszwa, która świetnie zachowywała się na desce i wytrzymywała naprawdę długo. Co nowego dostajemy w G6 ? 
 
Już na pierwszy rzut oka widać, że but jest solidny. Jego przednia część, która najczęściej ściera się podczas robienia trików, nie posiada żadnych szwów, ani łączeń materiału przez co jest dużo bardziej wytrzymała.
 
Boki buta są dobrze wentylowane, dzięki czemu stopa nie poci się a co za tym idzie podczas powrotu z czterema kolegami  ze skate tripu, w aucie może utrzyma się zapach choinki „wunderbaum” a nie szatni drużyny koszykówki… bądź drogiego francuskiego sera. Siatka wentylująca jest zrobiona tak, że nie niszczy się i nie wypada, co czasem stanowi problem w tego typu patentach.
But posiada oczywiście wszystkie standardowe, różnie nazywane w każdej firmie systemy. 
 
Mamy specjalny kołnierz trzymający piętę, który oprócz tego, że daje duży komfort jazdy powoduje, że nie wyciera się ona co również podwyższa żywotność tego modelu. Emerica zawsze miała z tym problem, np. w modelu Laced, w którym po trzech miesiącach samego chodzenia na pięcie zostają dosłownie same strzępy.  Oczywiście przy „języku” zastosowano paski trzymające go w jednej pozycji, niby błaha, ale też ważna sprawa, ma on również dobrze dobrany rozmiar, czego nie można było powiedzieć o poprzednim modelu, w którym był on po prostu za duży.
 
Wkładka ma dobry profil i posiada wszystkie systemy, które stosuje się w wyższych modelach Emerica. Jeżeli chodzi o podeszwę to mega dobrze amortyzuje ona lądowania, szczególnie te nieudane, bardzo dobrze działając z naprawdę mega dobrymi wkładkami Sole Tech, przy czym nie jest ona za gruba dzięki czemu bardzo dobrze „czuć deskę”.
 
  
 
  
 
 
 
Jeżeli chodzi o ścieralność to jest dobrze :)
 
But jest naprawdę wytrzymały, jednakże cholewka buta ściera się ewidentnie szybciej niż reszta G6 (pomijając miękki materiał przy kostce, który nie miał prawa wytrzymać).
 
Emerica ewidętnie poprawiła jakość swojego produktu, co za pewne spowodowane jest ekspansją Nike i Adidas na rynku, których produkty jakościowo naprawdę wyprzedzają swoją wytrzymałością typowo skejtowych producentów.
Smutne to trochę, ale całe szczęście Sole Technologies trzyma rękę na pulsie i tak łatwo "im z nimi nie pójdzie", co pokazuje również prezentowana obecnie kolekcja butów, która pojawi się na wiosnę przyszłego roku (za jakiś czas napiszemy o niej więcej).
 
Model, który testowałem był jeżdżony ok 4 tygodnie, średnio 3 dni w tygodniu po 3 h.
 
Śmiało polecam nowe Hermanny, premiera drugiej generacji tego modelu właśnie się odbywa i możecie nabyć je już w większości dobrych skate shop’ów.
 
Jedynym minusem jest cena 339 zł, to trochę za dużo na budżet polskiego skejcika, no cóż…może traficie coś na przecenach ;)
 
Buty na testy otrzymaliśmy od SkateOrDie.pl
 
Info o produktach Emerica szukaj na https://www.facebook.com/emerica.polska

 

 

 

kontakt

  • skatenews.pl
  • email: info@skatenews.pl

Skatenews.pl / 2024 / Do not copy. All rights reserved. / Powered by Extremelab.pl