18.06.2013

"Zapytaliśmy o to ..." Kubę Perzyne.

"Zapytaliśmy o to ..." Kubę Perzyne.
  • "Zapytaliśmy o to ..." Kubę Perzyne.
  • "Zapytaliśmy o to ..." Kubę Perzyne.

Tym razem zadaliśmy kilka pytań znanemu wam wszystkim Kubie Perzynie z redakcji magazynu Info. W sumie wyszedł z tego niezły mini wywiad. Sprawdźcie z resztą sami.

Zapytaliśmy o to...jaką "funkcję" pełni w Info Magazyn i czy to pierwsza gazeta z którą współpracuje?
 
W Info jestem hmmm… Zwał jak zwał, ale myślę że chyba dumnym współtwórcą. Cała inicjatywa wyszła od Skrobana, ale razem przez te wszystkie lata łącznie z INFOvideo rozwijaliśmy to razem. A jeśli chodzi o takie codzienne działanie, to przede wszystkim ustalamy skład – dzielimy się zadaniami i pracujemy nad materiałem do kolejnych numerów. Sporo piszę tekstów, zajmuje się stroną i częścią video. A co do wcześniejszej współpracy z różnymi magazynami, to w niewielkiej części robiłem coś dla Dosdedos, Hero i Ślizgu, jakieś pojedyncze teksty, kilka fot.
 
Zapytaliśmy o to...jaki wpływ na gazetę ma internet?
 
No chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę że z biegiem lat coraz większy. Trwa dyskusja, nie tylko w skateboardingu, czy internet w 100% zastąpi papier? Nie wiem tego jeszcze, ja nie nostradamus ;), ale tak jak to Skroban mówi - gdy wymyślono TV, czy zniknęło radio? Na ten moment nadal wierzę w magie papieru, ale oczywiście doceniamy internet i nie uważamy tego zjawiska za wrogie. Przeciwnie, mam nadzieje że doceniacie wkład INFOmag w naszą deskorolkową cyberprzestrzeń i, że widać, że sporo tam działamy. Chcemy działać jeszcze więcej, ale jak wspomniałem, wierzę że pewne rzeczy są nie zastąpione, i chyba na razie to się potwierdza. Zainteresowanie papierową formą gazety nie maleje, a my robimy swoje. Szczerze mówiąc to nie rozumiem czemu nie mogłoby funkcjonować to i to… No ale zobaczmy, wiele jak nie wszystko, zależy od czytelników. Pozdro dla nich i wielkie dzięki za wsparcie! 
 
Zapytaliśmy o to...czym sugerują sie w redakcji typując, a później wybierając deskorolkowca roku i team roku?
 
No siedzimy w tym trochę i śledzimy wszystko co się dzieje na naszej scenie. Nie widać już nas tak bardzo na ulicach, ale uwierzcie, oczy mamy szeroko otwarte i są to oczy bardzo wyostrzone z mocno wyrobionym poglądem na skateboarding. Ale żeby nie było że to tylko nasza decyzja, radzimy się ludzi, naszym zdaniem znających się na rzeczy, i bardzo liczymy się z każdą otrzymaną opinią. Bierzemy wszelkie zdania pod uwagę, bo w końcu to deskorolkowiec ,debiut, wydarzenie, team roku, czyli ogólnopolska akcja! Więc mimo że jest to przede wszystkim zabawa i oczywiście symboliczna rzecz, to podchodzimy do niej po części serio. W sensie, pamiętajmy że tytuł Deskorolkowca Roku według INFOmag nie oznacza że ktoś jest najlepszym gościem w Polsce, bo ciężko w skateboardingu sprecyzować wyraz „najlepszy”, i pytanie czy jest w ogóle taki sens? Zdecydowanie nie. Jednak robimy to po to bo naszym zdaniem osoba która przede wszystkim kocha skateboarding, dużo jeździ i robi to stosunkowo dobrze w dobrym stylu, poczuła się w jakiś sposób doceniona. My Polacy powinniśmy więcej wierzyć w siebie, i mam nadzieje że nasze hydranty trochę w tym pomagają. A po za tym, zwyczajnie fajnie jak coś się dzieje w polskiej deskorolce, dlatego uważamy że warto organizować takie akcje. Zapraszamy na Burn INFOmag AWARDS 2013 21 czerwca 2013 w klubie 1500m2 w Warszawie!
 
 
Zapytaliśmy o to...z którego materiału wideo swojego autorstwa jest najbardziej dumny?
 

1.     Uuu, no to jest ciężkie pytanie. Spośród tylu montaży ciężko wybrać ten jeden, szczególnie że do wielu podchodzę sentymentalnie, no i nie wiem czy liczysz również INFOvideo…? Ja chyba jestem dumny z INFOvideo #13... Był to tylko i wyłącznie streetowy film, z przejazdami, z wieloma ciekawymi spotami. Tak więc street przede wszystkim! Złapaliśmy też wtedy  głównie młode pokolenie, a to jest dla mnie ważne, by pokazywać nowe talenty. No ale obecnie dużą rolę w naszym INFOvideo życiu odgrywają internetowe relacje. Takowych relacji ogólnie jest sporo, jednak ja do każdej przykładamy dużą wagę. Uważam że mimo iż jesteśmy zalewani klipami z sieci, to tym bardziej powinno się przykładać starań do ich jakości. Nie mówię że nasze są super najlepszymi produkcjami, ale jak nawet najmniejsza relacja, w ogóle każdy montaż jest czymś nad czym spędzisz więcej czasu niż tylko nagranie, zrzucenie na kompa i zmontowanie trik po triku, to może wyjść coś dobrego. Każdy klip można ugryźć ciekawie i warto starać się by podnosić poziom, jak wspomniałem, zwłaszcza w czasach gdy jesteśmy zalewanym zewsząd nowymi montażami. Starajmy się by deska była wyjątkowa, by nakręcała zajawkę, a nie powodowała że reagujemy – „o, kolejny montaż z zawodów…”. Ja zanim pokazałem światu jakikolwiek swój skate materiał video, wydałem dwie produkcje, co prawda osiedlowe, ale pełne na VHS filmy z okładką, intr-em, przejazdami i napisami. Minęło dobrych kilka lat zanim stwierdziłem że cokolwiek mojego nadaje się by pokazać to światu.

 
Zapytaliśmy o to...co myśli o ekspansji w świecie marketingu marek rakich jak Nike i Adidas?

1.     
No to żeś ładnie zapodał, z pewnością akcja na czasie. Nawet ostatnio widziałem pewną dyskusje na FB na ten temat. Oczywiście były dwa fronty - jeden za, jeden przeciw. Ale świat nie jest czarno bały, przynajmniej według mnie. Oczywiście, bardzo prosto jest powiedzieć – „Nike są nie dobre, Adidas zarabia na skaterach!”. Jasne, też chciałbym by świat był idealny a wszystkie firmy należały do deskorolkowców . By każdy na świecie znał się na deskorolce i kupowałby tylko produkty prawdziwych i zajwkowych firm. No ale tak niestety nie jest. Ale czy niestety, czy to musi oznaczać coś strasznego…? Ja jak zaczynałem jeździ nie wiedziałem nic o czysto branżowych firmach. Wszystko zaczęło się od tego że obejrzałem film fabularny w TV i tam zobaczyłem skateboarding. Tak się tym zajarałem że drążyłem temat i dotarłem do prawdziwej zajawy, tak więc wiele zawdzięczam popularnej części skateboardingu. To jedna rzecz. Druga jest taka, że nawet teraz kiedy już wiem ocb., firmy takie jak Nike czy Adidas, mimo oczywistego faktu że nie są tylko i wyłącznie deskorolkową akcją, robią wiele dla skateboardingu, i wcale nie musi to być kiepskie – dobre produkty, film itp. Firmy takie, co bardzo ważne, wspierają i zatrudniają skaterów na różne stanowiska. Myślę że każdy kto trochę dorośnie i doświadczy życia, wie o czym mówię. Będziesz miał 36 lat, nadal jeździł i żył z deskorolki, wtedy pogadamy ;)Mówimy oczywiście o polskich realiach. Podkreślę jednak, że zawsze w moim sercu w pierwszej kolejności są prawdziwe skate brandy. Wiem też że te duże firmy nigdy nie wybiją z rynku tych mniejszych, dlatego nie martwię się o to. Sam kiedyś zamknąłem dwie skate firmy, ale czy to było spowodowane gigantami? Wydaje mi się że nie. Powiem szczerze że w moim odczuciu, po za nie ukrywam – własnymi błędami i braku doświadczenia w prowadzeniu biznesu, brakowało mi w dużej mierze wsparcia ze strony środowiska. I tak naprawdę uważam że to wszystko zależy od nas, my o tym decydujemy, skaterzy. A tak w ogóle, to najlepiej wspierajmy tych których podziwiamy, tych co robią coś dla deskorolki, od małych po dużych. Widzisz, bo u nas to jest tak że nawet jak nie duża firma zaczyna zarabiać, to już jest pretensja że zarabiają na deskorolce… Nie ma wtedy znaczenia czy gigant czy nie, po prostu to się ludziom nie podoba, z różnych dziwnych względów. Jak by to było dziwne że za prace dostajesz pieniądze… Dla mnie skaterzy powinni zarabiać najwięcej na świecie, bo robią najfajniejszą rzecz na świecie. Dla mnie każdy dobry skate kamerzysta, fotograf, właściciel lokalnego skateshopu, powinien jeździć Ferrari. A co! Komu jak nie im się należy ;) !

 

 

 

 

kontakt

  • skatenews.pl
  • email: info@skatenews.pl

Skatenews.pl / 2024 / Do not copy. All rights reserved. / Powered by Extremelab.pl